18 czerwca przypada 15 rocznica śmierci ks Mariana Świerszczyńskiego – pierwszego moderatora Domowego Kościoła w naszej diecezji. http://drohiczyn.oaza.pl/dk/index.php/historia/historia-dk-w-diecezji/5-pierwszy-moderator 

Pamiętamy Go jako bardzo ciepłego ale zarazem stanowczego kapłana, całym sercem oddanego Ruchowi Światło-Życie i rodzinom Domowego Kościoła. Jego posługa dla ruchu zaczęła się w 1968 roku – moderator diecezjalny , do 1994. Moderatorem DK został w 1982, posługę tą pełnił do 2005. Dla nas osobiście był nauczycielem Ruchu, to on pokazał nam czym jest Ruch Światło-Życie, pierwsze świadome kroki w Ruchu stawialiśmy na Oazach przeżywanych z ks Marianem.
Ania i Grzegorz


Ksiądz Marian Świerszczyński służył nam jako diecezjalny moderator diecezjalny domowego kościoła przez 7 lat naszej posługi jako para diecezjalna. Dał się w tym okresie poznać jako kapłan głębokiej wiary, oddany ruchowi Światło-Życie. W swojej pracy duszpasterskiej nigdy nikogo nie krytykował lecz zawsze wspierał, pomagał. Kochał rodziny, które odwdzięczały mu się tym samym. Pomimo ciężkiej choroby zawsze miał czas dla nas i był naszym wsparciem. Potrafił w ostatnich chwilach swojego życia zaprosić nas do siebie na kolację i pożegnać się tak po ludzku tu na ziemi. Nauczył nas pokory , cierpliwości,  miłości i słuchania drugiego człowieka. Zawsze mówił: zróbcie wszystko co możecie zrobić, po ludzku a resztę zostawcie Panu Bogu. Często wspominamy księdza Mariana jako człowieka ciepłego, z poczuciem humoru, pełnego wiary i nadziei.
Jadwiga i Szczepan


Poznaliśmy Księdza Mariana na jakichś rekolekcjach. Tych rekolekcji z księdzem było więcej. Kiedy był w Hajnówce często odwiedzał mnie w szpitalu. Leżałam wtedy na Rehabilitacji po wypadku. Bywał też na spotkaniach naszego kręgu u Gosi i Leszka Galuchowskich. To był okres kiedy choroba postępowała, był już słaby. Kochał swoje powołanie, kochał Oazę, Domowy Kościół. Lubiłam jego poczucie humoru, ceniłam za troskę o Ruch. Myślę że dobrze czuł się z nami. Może zabrzmi to banalnie, ale jak ojciec z dziećmi.
Basia i Maciek